Upadek
znów pod niebem byłam dziś
w niemych pragnień blask ubrana
księżyc je w ciemności niósł
wprost do twoich ust
noc jak mgnienie kończy się
czas rozlicza z chwil skradzionych
w progu zdania zimny lód
wyrwał mnie ze snu
słysząc echo twoich słów
chcę odwrócić ich znaczenie
chociaż wiem że robię źle
swój nadając sens
z chmur upadek ciężki jest
i choć wiem już jak to boli
na dnie studni marzeń tkwiąc
chcę się szybko wznieść
Komentarze (51)
Operujesz ciekawie metaforami - taki to już Twój styl.
:)
ładny wiersz, podoba mi się ten optymizm na końcu,
pozdrawiam
Najbardziej przemawia do mnie trzecia zwrotka, tą
prawdą psychologiczną, uwikłaniem w niespełnienie..
Pozdrawiam.
Mam nadzieję, że ktoś podstawi chmurkę i złagodzi
upadek:)Bardzo mi się podoba ten melodyjny wiersz:)
Melodyjny, dobry wiersz, bardzo subtelny. Peelce życzę
wzlotów :)
chcielibyśmy żyć poezją, ale przez prozę życia spadamy
na cztery litery ;)
Lekko, marzycielsko, po prostu ładnie.
:)
Pięknie o miłości, cieplutko pozdrawiam :)
Ciekawa budowa wiersza nadaje mu niepowtarzalną
melodykę, dobrą do wyśpiewania. Pozdrawiam :)
Czasem marzenia pozwalają nam stawić czoła
rzeczywistości:). Pozdrawiam
Często uciekamy do marzeń gdzieś mknących wśród gwiazd
i czujemy się wspaniale, lecz powrót natychmiast
uświadamia nam gdzie żyjemy.Pozdrawiam +.
Inna, ze Szczecina. Dzielą nas spore kilometry.
Dobranoc
Życie jest pełne wzlotów i upadków. To nas wzmacnia.
Życzę powodzenia :):)
Bardzo ładny wiersz.
Dziękuję za odwiedziny i zarażający optymizm.
Zaświeciło słoneczko, czuję, że dzięki Wam i niemu
będzie lepiej. Karacie spróbuję się nie poddawać.
Dziękuję Nowicjuszko, już poprawiam.
Zawsze trzeba mieć nadzieję na
lepsze jutro, więcej optymizmu
i uśmiechu, to pomaga.
Znam to z własnego doświadczenia.
Wiersz mi się podoba.wkradła się
literówka "chociaż".
Pozdrawiam serdecznie.