Usta, słowa, supernowa
czereśniami usta podaj
niech w słodkościach się rozpalę
zatapiając twarz w twych włosach
sobą wieczór ci zaparzę
naszkicuję opuszkami
miododajne szlaki wargom
z przymkniętymi powiekami
tylko szepniesz- ja tak bardzo...
ja tak mocno...i ja także...
płyną słowa szyją, piersią
oplatają ud miraże
pośród nóg splątanych kwitną
uskrzydlona smakiem ciała
w bursztynowych pląsach świecy
rozkosz ustom krzyk wydarła
oddechami do gwiazd leci
Komentarze (17)
Świetny!
Rozmarzona liryka ze szczyptą zmysłowości...
:) Fajny.
Bardzo apetycznie :))
Bardzo ładny, subtelnie zmysłowy wiersz.
Dobrego wieczoru życzę, Wilku.
Zmysłowo, kusząco. Jak tu oprzeć się takiej
propozycji? :)
Zmysłowo, kusząco. Jak tu oprzeć się takiej
propozycji? :)
Super!
Pozdrawiam :)
Pięknie się rozmarzyłeś i to się udziela.
Pozdrawiam serdecznie :)
Trafne, bo tak to działa z kosmicznym odlotem do
gwiazd. Kiedyś napisałem "Ku gwiazdom" w podobnym
klimacie. Pozdrawiam kosmicznie:)
powinnam była wieczorem tu zajrzeć, ale zawsze można
wrócić
Cudowne rozmarzenie...
Pozdrawiam cieplutko:)
piękny erotyk.
- "rozkosz ustom krzyk wydarła" - pięknie.
Kosmiczna eksplozja...
Cudo.
POEZJA.
Chapeau bas, Wilku N.