Wieczne polisy
Boże, niewidoczny dla oczu,
całe życie wypatruję ścieżek
po których warto chodzić.
I jako ten ślepiec trafiam
w kałuże, przewracam się o kamienie.
W czasach autostrad, szybkich aut,
żmudna to droga, niepewna
i marne są ślady zwykłych stóp.
Gdyby tak podszedł niedowiarek,
mógłby wygarnąć, że nie o to chodzi,
by wolno chodzić.
Wolne chodzenie
z wolnej woli to nic
spektakularnego.
Co innego szybkobieżni.
Ale czyż nie bardziej
potrzebują polisy
u Ciebie...
Komentarze (41)
Piękny wiersz, pełen prawdy i mądrości. Powtarzam za
innymi- zatrzymuje refleksyjnością.Jego treść
pozostaje w pamięci. Serdecznie pozdrawiam.
baaardzo mi się podoba, pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz, hmmm polisa na wieczność, oryginalnie.
Pozdrawiam życząc miłego dnia:-)
Dobra refleksja.
Polisa na wieczność, wiersz skłania do refleksji :)
zatrzymuje refleksyjnością i jest oryginalny:)
pozdrawiam serdecznie
mamy w sobie prawdę która nas prowadzi a czasem nie
mądra refleksja...
pozdrawiam cieplutko :)
Taka polisa jest zabezpieczeniem ..nawet u dobrze
wychowanych dzieci że kiedyś odpłacą miłością za
miłość ..Dobranoc ..
Bardzo dobry wiersz i refleksja
Ostanie wersy mówią wszystko
Pozdrawiam serdecznie :)
Zgadzam się z Magda
Miłego:)
Bardzo ładnie.podoba mi się bardzo.Pozdrawiam
serdecznie
bardzo dobry wiersz
niestety w "God Good & Limited Company"
nie ma polis na zwykłe życie -
firma nie oferuje tej opcji..
a konkurencyjna firma "Lou Cy Pher & Company"
gwarantuje bogate doczesne,
niestety bez opcji na wieczność..
To bezcenna polisa. Trzeba spełnić warunki,żeby
założyć,jak w każdej. Pozdrawiam.