A wieczorem...
Łono twoje z moim łonem
w jedno razem połączone
dziś w miłosnym uniesieniu
gdy marzymy o spełnieniu.
Piersi twoje pieszczę, kąsam
obserwuje twoje nozdrza
jak falują w zapomnieniu
dając upust podnieceniu.
Oczy lekko masz zamglone
patrzę w nie i cały płonę
usta cicho pojękują
nawet kiedy mnie całują.
Aż nadchodzi słodka chwila
ciała nasze dreszcz przeszywa
i w objęciach zasypiamy
tak cudownie wyczerpani.
Dla E...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.