wieczorna pieśń
jak ptak zdyszany pośpiechem dnia
znalazłam schronienie
w ogarniającej gęstwinie
twych pieszczot
listkami dotyków kołysana
odurzona nagłym oddechów wiatrem
śpiewam wieczorną pieśń
zamieram w drżeniu
czując echo nut
w konarach drzewa życia
autor
MEG
Dodano: 2013-03-01 19:46:03
Ten wiersz przeczytano 1934 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
grusz-ela- dziękuję za uwagi i sugerowaną korektę,
jednak nie odnajduję w już siebie tej wersji wiersza.
Oczywiście nie zamierzam się obrażać :))Dziękuję
wszystkim za miłe słowa, Jurkowi za recenzję o
wymowie, której się nie spodziewałam.
Życzę Wam kochani miłego dnia:)))
Bardzo ładne metafory w wierszu!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
ładnie delikatnie z wyczuciem chwili...
pozdrawiam:-)
Ahahu. Modernizm, dekadentyzm, czy symbolizm? Proszę
sobie wybrać, bo wiersz zmienia dotychczasowe myślenie
o tak bardzo wyświechtanej słowotwórczo miłości.
Jurek
i jeszcze : odurzona oddechami :)
Pozwoliłam sobie na małe co nieco :) Mam nadzieję,
że Autorka się nie obrazi, iż nieco odchudziłam z
dopełniaczowości :)
jak zdyszany ptak
znajduję schronienie
w pieszczocie
kołysana dotykiem
odurzona nagłym oddechów wiatrem
śpiewam wieczorną pieśń
zamieram w drżeniu
echo nut kołysze się
w konarach drzewa życia
Witaj:)
To jest perełka wśród wierszy:)
Pozdrawiam serdecznie.
Ładnie, delikatnie. Serdecznie pozdrawiam
Najbardziej podoba mi się: "odurzona nagłym oddechów
wiatrem". Pozdrawiam.
Miło mi, że odwiedziłaś mój tekst.
Dziękuję za odwiedziny mojego wiersza do Asi. Miło mi,
że się podoba. Zapraszam do innych moich utworów.
Bardzo subtelnie...mnie się podoba.
nicko1, temat dla mnie jest delikatny, celowo pomijam
dosłowność, by nie skalać piękna tej chwili. Każdy
jednak ma inną wrażliwość..
A o czym to jest ta wieczorna pieśń? Może to "Modlitwa
dziewicy",co?
usunęłabym ostatni wyraz a może i wers,
odurzona nagłym oddechów wiatrem - tu zmieniłabym albo
wyrzuciła ten wers, bo trąca myszką ;)
w ogarniającej - to też sio,
ma w sobie coś , tylko mam wrażenie, że za bardzo
kombinowałaś z metaforami ;) pozdrawiam.