wieczorowo (Łódz)
w rzeźbie wieczoru lampa i kufer
bal roznegliżowanych lal
podąża za korkiem szampana
jak w krysztale popękanych wspomnień
nie ma ulicy ze złotą podkową
konia oddano Trojanom
batem przegnano media
czas uczty w paszczy lwa
z półlitrówki została ćwiartka
na dokarmienie nocy
porcja mięsa
gdy miasto śpi
kobiety na Piotrkowskiej
wynurzają się z Łodzi
na odległość chwili
Komentarze (11)
świetne
Niebanalnie ujęte.
Ciekawe obraz miasta.Pozdrawiam:)
-- znaczy ciąg dalszy mam sonie wyobrazić... nie
będzie to trudne...
po-zdrówka
Czyli Łódź by night wygląda tak samo żałośnie, jak
Łódź by day. Trochę mnie to obchodzi, bo jestem
mieszkanką Łodzi. Pozdrawiam ciepło :)
zachwycający wiersz pozdrawiam
Bardzo ciekawie, zostawiasz czytelnikowi miejsce na
domysły:)
Nieruzinkowy wiersz pozdrawiam
Ciekawy, choć nieco smutny obraz Łodzi, w której byłam
zaledwie dwa razy. Miło było przeczytać.
Oryginalne spojrzenie na miasto pod osłoną nocy. Nie
znam Łodzi, ale, czy to o paniach lekkich obyczajów?
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam:)
Interesująco piszesz.. Metaforycznie, nietuzinkowo..
Taką poezję lubię. Czuję wewnętrzną wolność i
przestrzeń wyobraźni...