W więzieniu dla utalentowanych
"...bo kto śpi nikomu krzywdy nie czyni bo rozumiem nie-bycie i nie-czynienie..." Edward Stachura
Czemu to życie, leży zarzygane w krzakach?
Ile razy mam powtarzać! Kiedy ich nie
używacie, wieszać je ładnie albo ustawiać
równo pod ścianą.
Kogo jest to życie? Nie ma winnego?
Proszę, niech każdy bierze swoje i zbiórka
w dwuszeregu.
Ty gdzie masz? Czy to w krzakach, to
twoje?
- Nie, moje jest to ładnie rzucone na tory,
tylko czekam na kwity. To w krzakach jest
jego, tego tam co się chowa.
- E, twoje jest to życie zarzygane?
- Y yyy, bo.
- To jest twoje życie?
- Nie, bo to taka historia była.
- Twoje tak, czy nie?!
- Tak moje! Tak to życie jest moje! Moje,
bo nie mam swojego, ktoś mi podmienił.
Rozumiesz!
- Co mnie to interesuje, podnoś je i do
dwuszeregu. Chyba że chcesz oddać, to wtedy
możesz powiesić albo na torach odłożyć jak
kolega, to już bez różnicy — sztuka się
liczy.
- Zastanowię się... przejdę się... i się
zastanowię...
https://www.youtube.com/watch?v=2AMMb9CiScI
Komentarze (5)
Zaskakujący surrealizm, jak dla mnie, bardzo pomysłowe
pisanie,
ale może póki to życie trwa to nawet jak zarzygane, to
warto o nie dbać, mimo wszystko, bo może się odmienić
na lepsze...
Swoją drogą może takie jest ciekawsze, niż to ulizane,
a życie to jest teatr i każdy w nim gra własną rolę...
Pozdrawiam Stasiu niedzielnie :)
bardzie ciekawie napisane...
pozdrawiam serdecznie:)
Zadziwiające, zaskakujące - zrobiło duże wrażenie.
Cohen.
Co się sercu przydarzyło.
Życie przeciw ustalonym konwencjom.
Stachura i.
I ciekawy Twój wiersz.
no, nietuzinkowo podszedłeś do tematu