o wilku raz jeszcze
leży poraniony pazurami stali
obława umilkła on życie ocalił
ulubione knieje już patrzą inaczej
chociaż noc spokojna niebo deszczem
płacze
zwabiony podstępem w ufności przymierze
zapłacił za miłość choć jest tylko
zwierzem
zdradziła wadera na strzał wystawiając
on o wielkim sercu był wtedy jak zając
teraz krwią zbroczony wylizuje rany
ale serce bije nie jest pokonany
zawył ponad ciszą i las go wysłuchał
wieki całe miną nim znowu zaufa
Komentarze (19)
Piękny wiersz! Miłego wieczoru! Pozdrawiam:))
Smutne to, ale jest wiersz!
Dobre, pełen szacun.........
Pierwsza klasa wiersz świetnie piszesz-uznanie.
,,Nim znowu zaufa", jeżeli kiedykolwiek.. Bardzo
dobre podsumowanie. Jestem pod olbrzymim wrażeniem
mistrzostwa tego wiersza. Gratuluję :)
witaj,wiersz klasa,ukłony
Wiersz z ważnym przesłaniem, warty uwagi. Doskonale
pasuje do ludzkiej rzeczywistości. Pozdrawiam:)
Dotknął, doznał bólu, wyciągnął wnioski.
Obrazowy wiersz z nutką optymizmu.
natura i piękno perfekcyjnie malujesz słowem - b.dobry
wiersz
tak czuje oswojony wilk, bo w naturze walczy, ale
puenta trafna Wymowny wiersz:) pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz nie taki banalna z dobrym
przesłaniem jak zwykle u autora!
Wilków się boję:) Człowieka mniej...chociaż, też
potrafią gryźć:)) Udany wierszyk z mądrym przekazem,
ale szkoda, bo wilczki małe takie milutkie:)))
Ufajac zyje się jednak lepiej,
niech zaufanie nie będzie ślepe!
Pozdrawiam!
Jak nie zaufa to skąd młode wilczki sie wezmą?
Sprawnie, lekko z polotem przekazane "odwilkowe"
widzenie świata. A zdradliwe wadery... Toż to norma,
panie dzieju, to norma. (Przy tym norma nie jest
imieniem wilczycy)
tylko żeby zdążył nie umrzeć wcześniej zanim zaufa...