Winowajczyni
Przychodzę do Ciebie porankiem- ja
winowajczyni marzeń.
Chodż wiem,że czujesz i myslisz jak ja
widze Twój lęk.
Znow przyjdzie mi oswajać Cie z myslą,że
chce być kroplą.
Twoja obawa zniekształaca patrzenie.
Wybory? A w czymże jest lepszy ten zwany
rezygnacją gdy dusza mówi, czuje i
pragnie?
Zwierciadłem niepojętym być chce wtedy
obraz zyska na wyrazistości.
Tak bez planow, bagaży wyruszyć w podróż,
zatracic sie w tańcu, dzień przewedrować a
potem zasnąc bezpiecznie w ramiona jak w
skrzydła wtulona.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.