Wołam pomocy
Rozsiadł się znowu smutek
porozwieszał pustkę
łzy kropliście zbiera
wołam pomocy
wzywam całym ciałem
o czułość serdeczną zahaczam
o dłonie człowiecze pukam
w twoich oczach nadziei wypatruję
Chcę uchwycić nic wiary
że nie pozwolisz myślom pobłądzić
nie pozwolisz odejść
skąd nie ma powrotu
nie pozwolisz zapomnieć
o spełnieniu się tu
na odległość naszych oddechów
autor
Xenia1
Dodano: 2016-09-22 21:18:11
Ten wiersz przeczytano 694 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Odległość ludzić, zakochanych oddechów jest wspaniała.
:))
Dziękuję za poświęcony czas dla mnie weno. Pozdrawiam
serdecznie , miłego dnia.
Aniu chcę wszystko albo nic. Pozdrawiam serdecznie,
miłego dnia.
w tytule zmieniłabym na "Wołanie o pomoc" ale nie
naciskam
Mam nadzieję peelko, że wołanie o pomoc poruszy serce
kogoś, kto zechce spełnić twoje marzenia...
Ładny wiersz Xeniu, cieplutko pozdrawiam :)
Dziękuję MariuszuG za wgląd w moje rozmyślania .
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia.
OJ tak Oleńko, samo źycie. Pozdrawiam serdecznie,
miłego dnia.
ależ tu dużo emocji, próśb, nadziei
Wiele tu słychać nadziei i oczekiwań pewności jutra.
Pozdrawiam :-)
Ten smutek zawsze się przyczepia
Pozdrawiam Xeniu:-)
Dziękuję waldi1 za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie.
Marcepani dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam
serdecznie.
Ziu-ka dziękuję za uznanie. Pozdrawiam serdecznie.
PromieńSłońca cieszę się że się Tobie podoba
wiersz.Pozdrawiam Cię :))