Wspomnienie nocy
Usta spragnione
Miłości chwil
W oczekiwaniu na oddech
Gorącem płoną
Żyję wspomnieniem ich smaku
Ciało pieszczot tęsknotą oddycha
Dłoni ciepłych
W ciemności nocy
Wędrówkę swą znaczących
Dreszczem rozkoszy
Na ciele drżącym
Na jawę przywołują
Pamiętną, namiętną noc
Gdy świt noc przeganiał
W ekstazie swe ciała pieścimy
Sen odszedł daleko
Miłości by dać czas
Nie spłoszyć jej
Chwilą zmęczenia
Gdy wreszcie spoczniemy strudzeni
Oddechu szukając
Łomot serc naszych
Ciszę zagłuszy
Ciała nasze
W pierwszych promieniach
Słońca błyszczące
Wciąż dreszczem wstrząsane
Wytchnienia chwili szukają
Na próżno słowa padają
Śpijmy kochanie
Gdy dłonie wędrówki nie kończą
Usta szukają miejsc czułych
Na dotyk ich słodki
Za chwilę, za moment
Zatracą się znowu
W pieszczocie rozkosznej
Zmieniając w muśnięcie motyla
Pocałunek słodki
Znów ciała poderwą się
Do szaleństw miłosnych
Pamięci by dać
Wspomnienie niebiańskiej
Wprost rozkoszy
Gdy znów drżąca dłoń
Dotknie Twej twarzy
Przyjdzie kolejna
Szalona noc
By świtem bladym
Słów kocham Cię
Słuchać w spokoju
Komentarze (2)
.....to noc otulona namiętnością....;-)))
...pozdrawiam ciepło liści szelestem...;-)))
romantycznie się zrobiło na wieczór.....miłej nocy