wspomnienie pierwszej miłości
odgrzebane po 10 latach, dla sentymentu
Ja przecież byłam Twoim marzeniem
snem pięknym i miłości odbiciem
dziś jestem tylko małym wspomnieniem
choć żyję to Twoim - nie własnym -życiem
A przecież mówiłeś mi kocham nieraz
I dałeś poznać sekrety nieznane
dziś jestem samotna tak słaba teraz
dziś te sekrety są łzami zalane
co dzień zabijasz mnie swym milczeniem
Twe każde słowo jest dla mnie zdaniem
widok szczęściem, dotyk pragnieniem
a choćby myśl jedna moim błaganiem
Przypomnij więc sobie dotyk mych ust
i zapach włosów - wspomnienia odżyją
i wtedy na pewno zrozumiesz znów
że we mnie na zawsze dwa serca biją
Komentarze (8)
Zupełnie jakbym wiedziała o czym piszesz... Bardzo mi
się podobają Twoje wiersze, uwielbiam je czytać:)
Pozdrawiam
Odgrzebane sentymenty nie mają już takiej mocy.Czy na
szczęście?-to zależy...
Wiersz ładnie poprowadzony i nieźle zrymowany,
gratuluję pomysłu.
Wspomnienia zawsze wracają. Ładny wiersz. Pozdrawiam.
Takie czyste i szczere wspomnienie pierwszej miłości,
kiedy to było?:)
Do pierwszej milości wraca się zawsze z wielkim
sentymentem :) Jego słowo zdaniem, a dla mnie jej
każde słowo wierszem. (popraw "nieraz" i "nieznane")
Pozdrawiam :)
Ładny wiersz, wielew nim wspomnień i żalu...+
ładny wiersz...zrezygnowałabym z powtórzeń zaimków
osobowych...pozdrawiam