~Wspomnienie z wypadku~
Ten wiersz poświęcam ŚP.Annie Matyjaszczyk i Abdulowi(Andzrzejowi)W. który teraz czeka na wyrok w sprawie wypadku...
~Wspomnienie z wypadku~
Na północnym niebie tryskały czerwone
smugi.
Czasem nawet mieniły się brudną żółcią
jakby opadające liście z drzew
szybowały,
niesione przez wiatr....
Rozespana patrzyłam tępo na ciemną
ławicę
chmur gniotących gwiazdy...
Pojaśniało zupełnie, choć słońce jeszcze
nie wzeszło, a mgła słaniając się po
ziemi,
osiadła na łąkach grubą rosą.
Ciężkie krople cykały z drzew. Nasycone
zimnym
świtaniem gałęzie, sterczały drętwo w siwym
powietrzu.
J gdyby nie mgła pyląca się na pachnący
namokniętą wełną-rękawa swetra-uznałabym
swe istnienie za sen..
Szum traw kołysanych wiatrem i te
gałęzie-sztywne,
zastygłe bez ruchu, zdawały się szeptać:
„przeminiesz, jako i my,
przeminiesz”...
Pomimo szeptu zrobił się jakby spokojniej,
nawet wiatr umilkł.
Chwila zadumy, tysiące myśli cisnące się w
głowie,
rozchodziły się jak echo i nagle zdałam
sobie sprawę,
jakby mnie ugodziła świadomość dotkliwego
osamotnienia...
Słysząc bicie własnego serca zaczynałam
rozumieć jak kruche
i ulotne jest życie człowieka.
Zdaje się, że to już tyle lat jest się na
świecie, a tak naprawdę
życie jest jak sen, jak ta mgła, która
osiada na ziemi i odchodzi jak
sen wraz z nadejściem dnia...
[...]
Czuję na sobie ciężki oddech powietrza,
krople rosy, które
staczały się powoli jak łzy.
Dźwięczą mi jeszcze w uszach wasze radosne
głosy.
Tym bliższy lek wyłania się z zastygającej
ciemności
i teraz już wiem, to była ostatnia chwila,
która zabiła
BŁYSKAWICĄ BEZMYŚLNOŚCI......
....Pokój Jej duszy.....a jemu pokój na ziemi....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.