Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wszyś-ciu-teń-ko z przyjemnością


Nie potrzeba wiele słów, żeby wyrazić niemożliwe. W św. zakonach myśli rdzewieją. Inaczej na klatkach schodowych, pojawiają się świeże miłosne zaklęcia i nie tylko. Promyk z księżyca chwytam, jest przyjacielem. Na trotuarach pojawia się i znika kolejny rok i tak dalej.



Najbardziej lubię, kiedy dwie gwiazdy ocierają się o siebie. Wówczas dokonuje się we mnie, splot niesamowitych doznań. Tańczy złocisty fallus i stary wszechświat. W gruncie rzeczy nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Szmer rozmów, czasem śmiech. Żadnych scen dantejskich.
Z wyraźnym trudem dźwigam powieki.



Muszę dobrze się starać i naprężać, bo nadchodzi widmo podejrzeń. Wszystkie artefakty mają swoją nazwę, imiona nadane. Akt urodzenia, tożsamy z aktem zgonu. Kwestia dystansu , by zatoczyć ręką koło. Są też zjawiska, które znikają, zanim się pojawią. W najlepiej pojętym interesie, należy to wyjaśnić. Inaczej nie osiągniemy harmonii i smaku.



Szyk mody i wyszukany gust jest wtedy, gdy założymy garnitur na lewą stronę. Wydarzenie wywoła powszechną wesołość i wibrujące okrzyki. Ale gdy ujrzą naszywkę Armaniego, nastąpi zwijanie tegoż śmiechu. Gorzej, gdy pomylimy szampana z szamponem. Frazeologia nieszczęsna.



Metafory tworzą sytuacje zaczepne. Bywają piękne, osobliwe i nudne. Bo życie artystyczne wymaga pewnej dyskrecji. Niedostępne dla gawiedzi. Tymczasem lubimy lustrzane odbicia, nachalnie wysyłać zajączkiem ludziom w twarz. Cokolwiek zrobię i gdzie pójdę. Będę tylko ja ze sobą. I mój kołnierzyk w obrębie szyi.

Zatem dysputy o poezji i literaturze musza ustąpić. Bo nikt nie jest tak szczególny, by drążyć jego osobowość. Wielu jest fałszywych kapłanów sztuki.


Chronometr gubi wskazówki. Analemma rozpięta do zera, tylko jaskółki jeszcze tworzą ósemki. Czas w stumilowych butach ucieka, nie dogonię. Nie trzeba niczego żałować. gdzie indziej może być gorzej. Z dołka najlepiej wyjść drogą okrężna przez firmament.
Rozrywką w życiu może być posługiwanie się fantazyjnym alfabetem.
O czym wiadomo, że podatku od tego nie płacę.

autor

falkon

Dodano: 2024-02-24 20:32:38
Ten wiersz przeczytano 591 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Obrazkowy Klimat Ironiczny Tematyka Samotność Okazje Święto Kobiet
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

jazkółka jazkółka

Świetny tekst. A drążenie czyjejś osobowości odkrywa z
reguły nowe i nowe... dziury

Mily Mily

Świetny tekst!
Przy szamponie też niby są bąbelki, ale inaczej
smakują ;)
Pozdrawiam :)

Twoje oczy Twoje oczy

Cała prawda ukazana w ironiczny sposób...

anna anna

podobają mi się te myśli, szczególnie ta o modzie i
fałszywych kapłanach sztuki.

falkon falkon

Dziękuję wszystkim za ciekawe opinie.

andreas andreas

Lubię taką ironię, choć czasami muszę się miarkować,
żeby nie być złośliwym.
A jeśli chodzi o metafory, to masz całkowitą rację.
Trzeba umieć je zastosować; wtedy są dopiero piękne.

I faktycznie, pospólstwa jakby coraz więcej w
narodzie...

Annna2 Annna2

Rozpięta anatemia- jak życie- zwykłe, niezwykłe- po
prostu.

sturecki sturecki

Bardzo złożona refleksja na temat życia, sztuki i
ludzkich relacji, przedstawiona w niekonwencjonalny
sposób. Mnóstwo ironicznego tonu, zaskakujących
porównań, metafor i paradoksów, przez które autor
wyraża swój punkt widzenia na temat ludzkiej
egzystencji. Jest co komentować ... i o czym myśleć.
(+)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »