Wzburzone
Wzburzone morze nie prosi o ratunek
w tańcu fal i myśli trwasz jak kamień
a cisza i gniew zlepione na próbę
by zbudzić miłość rozkołysaną nad ranem
Ty sam wśród tłumu pytasz o wszystko
krocząc po piaskach i wspomnieniach
niewspomnianych
by teraz śpiewać pochwałę ... niewinność
by ufać zdybytym przestrzeniom nieznanym
Wzburzone morze - odpowiedź przyrody
która z człowiekiem scalić się chce
gdy ten na na wieki pragnie ochłody
bo wciąż nieudolnie za horyzont się pnie
Komentarze (4)
morze ...glebia niepoznana...sila ktora potrafi
wzbudzac respekt...a ludzie... ciekawscy
marzyciele...ale to wlasnie w nich jest sila
napedowa....choc nie wszystkim uaje sie siegac za
horyzont...tyle mojej refleksji... wiersz interesujacy
..nie zaluje ze przeczytalam
masz rację każdy człowiek w swoim życiu przechodzi nie
jedną burzę, sztorm nieraz, a jednostka ziarnkiem
piasku tylko, bardzo dobry wiersz, podziwiam:)
Zgadzam sie opinią Tesss, 7-my wers łamie rytm no i
"scalić" popraw, wiersz bardzo wzniosły gratuluję
pomysłu.
Morze to sila niezbadana,,,nieogarnione,
niezglebione , czkowiek przy nim mala
wody kropelka,,,dobry refleksyjny wiersz.