Za dużo o kochaniu...
Jak mnie to dołuje...
Że cały świat sie całuje...(aż mdli)
Kiedy wszystko w koło umiera
Cała atmosfera
Zwierzęta i rośliny
Nasze dzieci, z naszej winy...
Jakieś głupie filmy puszczają...
Że życie bez miłości to nie życie,
Ale czemu tylko jeden aspekt tej miłości
pokazują?
A jeśli będziemy kochać tylko matkę?
Czy miłość do czegoś innego niż kobiety lub
Mężczyzny to już nie miłość?
Ja już dałam sobie spokój z miłością...
Teraz obcuje z samotnością,
No może nie do końca, ale w pewnej
mierze
Bo kocham nadal...
Swą Matkę, Ojczyznę, swych bliskich...
I jakoś dalej żyję...
Sensu mi nie brak
I choć piję kawę sama
Gdy wpadają do mnie promienie z rana...
To nadal robie to z uśmiechem, bo...
Kocham!
Cały świat, a nie tylko jedną osobę.
Może podczas życia ten ktoś będzie z nami,
ale pamiętajmy....
że każda żywa istota umiera w samotności...
Komentarze (2)
....ciekawy wiersz...ale moim zdaniem człowiek sam
sobie wybiera kierunki miłości.....
Nikt nie jest samotny... wystarczy dobrze
rozejrzeć się wkoło i wierzyć... wierzyć...