Zaćma
Spośród gęstej mgły niewyraźna łuna
bije.
Jeziorna tafla łódkę straceńców unosi.
Kolejna idea ginie, o nic nie prosi.
Za mgłą kielich jadu czeka. Któż go
wypije?
Kolejny raz w skarbnicy wielkich pustka
będzie,
A grono głupców krzykiem znów wieniec
posiądzie.
W kółko kręcił się będziesz jak na błędnym
rondzie.
Do koła Troglodyci tryumfują z orędziem.
Cesarzu świata, dopuść niemego do głosu.
On więcej ci powie niźli twoi krzykacze.
Pozwól, by głuchy słuchał, chromy niechaj
skacze.
Chwyć w dłoń to, co parzy, a dodasz grosz
do trzosu.

rudibraun

Komentarze (3)
Bardzo piękny wiersz ma wiele krytycznych uwag do
świata bo potęp w obserwacji wnikliwej słuchaniu nie
gadaniu i spontanicznym działaniu z ikrą Wyważone
myśli w ciąg pięknych wersów ułożone Wyrazy uznania
Duży plus Poezja dobra w przekazie
Interesujące przemyślenia podane w dobrej formie nie
mogą pozostawić czytelnika obojętnym. Bardzo mi się
podoba :)
Ciekawie piszesz, podoba mi się wiersz.