Żaglówki, które się nie spotkały
I wszystkie dni były już jednostajne, tak samo zamyślone, obłąkane, tak samo jednostajnie bolesne.
Z przyjaźni, której nie było nic
W miłości wielkiej bez początku
Tak gorzką rozpacz spostrzegł widz
W swym życiu także nie widział wątku
Miejscem dramatu nie jawa nie sen
Zwyczajne szkolne zaułki
Gdzie gra aktorów to jakiś dzień
Nie triumf, euforia nie pocałunki
Jedną z postaci Ania jest
Paweł młodzieńcem bez widoku
I czekał tylko na jej gest
Stał blisko niej z sercem w boku
Nie wolno przyjaźni z miłością pleść
Słońca z księżycem łączyć
Nie wolno życia samemu wieść
I gry teatru kończyć
Paweł zakochał oczy swe
Bliskości pragnął bez wyjątku
W teatrze półgłos, akcja wre
On chętny miłość zamienić z majątku
Rozkochał powoli każdą jej część
Był zachwycony gdy z nią szedł
Rozmyślał i widział wiele szczęść
Patrząc w jej oczy bledł i bledł
Serce mówiło kochaj ją
Wielb ją, wznoś ponad ramiona
I zostaniesz spełniony z nią
A ona będzie dla ciebie wyśniona
Jednakże dramatu nastają poema
Z miłości cierpienie powstaje
I widzieć chcesz ją ,a jej tu nie ma
Idziesz w ciemniejsze gaje
Odmówiła serce ciężko mu drgało
Oczy widoku szukały
Powietrze wariowało
Nad nim gołębie latały
TAKŻE SEDNO DRAMATU TWORZY NIESPEŁNIENIE
I CHWILE PEŁNE SMUTKU I ŁEZ I CIERPIENIE

Kamilloname

Komentarze (2)
Bardzo smutny wiersz bo czasem przyjaźń nie odpowie na
gest miłości chociaż przecież wyżej jest Piękny wiersz
wzruszający do głebi
Piekna sztuka,ale tak bywa w przyjazniach jedno
pokocha a drugie nie i traci sie droga sercu osobe...+