Zakłopotanie
On tu patrzy,
ja czerwona,
chyba troszke zawstydzona.
On podziwia,
ja doglądam w jego twarzy blasku słońca.
Jego oczy tak zielone,
moje takie zwykłe, sowie.
Czyżbym wpadła w paranoje?
autor
początek8
Dodano: 2009-07-30 16:48:18
Ten wiersz przeczytano 363 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
czemu w paranoję...?pozdrawiam