zależności
odkupiłam dzień bezsenną nocą
na kolanach pokonując drogę do miejsca
w którym bije iluśwatowy blask
(to niewiele ale wystarczy by przeżyć)
nie liczyłam mijanych stacji
może zresztą żadnej nie było się o co
oprzeć
a głowa nie mieściła się w dłoniach
klęczałam więc wpatrzona w kamień
zmiękł z pierwszymi promieniami słońca
ale wtedy musiałam szukać
w każdym kolejnym mężczyźnie było cię
mniej
aż zrozumiałam że nie istniejesz poza
mną
i bez słowa
Komentarze (6)
Wiersz.
Piękny wiersz.
aż zrozumiałam że nie istniejesz poza mną
i bez słowa
odkupiłam
Dziękuję za poczytanie,jazkółko.
Pozdrawiam :)))
*"iluświatowy blask"/ :)
Bezsenne noce, pełne wczorajszych dni (albo:
niewyśnionych marzeń o przyszłości)...
Bardzo podoba Misię ta metafora: "iluśwoatowy blask".
PS Czy w 1. wersie miało być *odkupiłam/ czy może:
*okupiłam/?
Pozdrawiam serdecznie:-)