Zazdrość
Samotność jest czymś niezdefiniowanym, zwłaszcza gdy dotyczy Ciebie...
Znalazła mnie
Z pozoru zupełnie niewinnie
Tak bym spod zamkniętych powiek
Obudziła swą czujność...
Pragnęła zanurzyć się w tafli brązu
Wedrzeć się do mej duszy
Zawiesić nad przepaścią
Nie pozwoliłam się uwieść jej zabiegom
Z obojętnością pozwalałam wierzyć
W moją delikatność i niewinność
Odpychałam w ironii zaprzeczając
Krzyczałam - nie chcę...
Oszukiwałam swe wnętrze w nadziei na
wygraną
Wróciła...
Wciągnęła w przepaść rozpaczy
Zrobiła ze mnie ofiarę
Rzuciła w zwierciadło refleksji
W bezsenność nocy
Poruszyła me serce
Zupełnie bezwładnie
Zmieniła spojrzenie
- Dziś świat wygląda inaczej -
Bezsilność...Upadek
Nie ma mnie
Kim jestem?
Tego nikt nie odgadnie
Uciekam
Chowam Twarz w walizce marzeń
Wiem ona mnie nie zostawi
Czeka aż spojrzę w jej zakłamane oblicze
Aż odgadnę i ją oswoję
Inny poznałam jej kształt
Lecz to wciąż ta sama
Zazdrość rzucona w byt ludzkiego
istnienia...
...tym bardziej gdy jesteś wśród tłumu,a w środku tęsknisz...
Komentarze (1)
Tak zazdrość często powoduje niepożądane emocje.
Ciekawie ujęte.
Pozdrawiam