Zbierz w garście piach...
Co dnia ze słońcem wstaję,
Ubieram się w złudną nadzieje
I idę...wciąż do przodu,wciąż przed
siebie.
Choć często pod wiatr,który przewraca mnie
po raz
Jednak nie poddaję się,zbieram w garście
piach,
I wstaję...choć czasem to nie łatwe
zadanie...
Staram się iść dalej...
Przecież mam jeszcze marzenie,
I tak mało czasu na jego spełnienie.
To chora gra w której wszyscy udział
bierzecie.
W pogoni za pragnieniami,gubiąc cele i
plany,
Zbaczamy ze ścieżek obranych
Jednak są wciąż ludzie szczerzy i
oddani.
To dla nich na dobre drogi powracamy,
I sercem uczciwie drugiego człowieka
kochamy
Bo na to zasługuje każdy bez względu na
poglądy,
Miary,kolory i rodzaje wiary...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.