Zbyt prędka śmierć mędrka
Staszek - maruda z Nowego Yorku,
spotkał się z panną w szlacheckim
dworku.
Zamiast z nią pofiglować,
ciągle moralizował.
Rozzłościł dziewczę i skończył w worku.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2017-03-14 17:19:23
Ten wiersz przeczytano 1576 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Dziekuje za usmiech;))))
Pozdrawiam cieplo
...i bądź tu mędrkiem :) nie spodziewałam się - ale
Staszek tym bardziej.
świetny limeryk Pozdrawiam serdecznie:))
No to musiał przegiąć
Pozdrawiam serdecznie Aniu
a to :))))przegiął :)))
Dramatyczny, ale super:-)
Miłego Aniu:-) :-)
super:) Fajny awatar Aniu:)
Bardzo przepraszam, że nie komentuje ale robię film do
Drogi Krzyżowej. Jutro się poprawię.Dobrej nocki.
Cóż i tak w życiu bywa?
Aniu, dobry limeryk;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Świetny limeryk! Pozdrawiam!
:)
Fajny limeryk
pozdrawiam
Marudy wszystkich krajów, strzeżcie się desperatek:)
Miłego wieczoru:)
No taką okazję zmarnować... ;-D
Super!!
Ostra dziewczyna ale reakcja właściwa. A imię
przypadkowe? ;-)
Pozdrawiam :)