Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zderzacz myślonów

Nie zabieraj mi nadziei.
To wpływa na wygląd.
Nie chcę być pojęciem VIP -
niby ważnym, a nieeleganckim,
z zasady.
Taki człowiek godny śmiechu
zdaje się ciut ekstrawaganckim.
Jak kolczyk w pępku
zawiniętym do środka.
I tak jest niewidoczny.
Na stromych schodkach siądę,
poza Światem.
Na chwilę bez
Ciebie, Twojej nagości -
mojej, o niej, wyobraźni.
Ale się nie złościsz?
Tak gadam - bez sensu, zatem
śmiej się, śmiej,
to rzeczywiście zabawne.
Zły jestem i w takiej bojaźni,
że neurony mi wybuchną,
jak w zderzaczu "myślonów"
i będzie

moje Cast Away.


Dodano: 2016-09-02 15:29:44
Ten wiersz przeczytano 1144 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Monolog Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (27)

andreas andreas

Cezary,nie przejmuj się takimi bzdetami.Trolle tak
mają.
Pozdrowionka.

grusz-ela grusz-ela

Niestety przeczytałąm komentarze i żałuję, bo mi przez
to paznokcie szybciej rosną.

Nie sugerując sie "dyskusją" - podoba mi się ten
strumień myśli - ciekawa forma.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Jak staz i ty Ewa mozecie kogokolwiek uczyc pisania
wierszy jak sami nigdy takowych nie napisaliscie.
Dobrze Ewo napisalas ze nie mozna nikogo nauczyc
pisania wierszy . Tylko ze wy dosc ze nie potraficie
pisac wierszy to jeszcze zabieracie sie za pouczanie
innych.

Ewa Marszałek Ewa Marszałek

WA, podobnie jak Staż uważam, że nie można nikogo
nauczyć pisania wierszy. Albo się to umie i wtedy
można tylko warsztatowo się podciągnąć, albo się nie
umie / ergo - nie ma talentu/ i wtedy nic nie pomoże.
Natomiast Staż cały czas walczy o jedno: żeby tym, co
nie umieją, nie pitolić, że są poetami, a ich wiersze
to wyżyny poezji. Tylko tyle. Ale to walka
bezskuteczna, bo tu już nie ma portalu miłośników
poezji / chyba, że własnej /, tylko portal typowo
towarzyski. Gdzie wiersze są tylko pretekstem do
wymiany wyrazów życzliwości. Oczywiście nieprawdziwej
na ogół, bo jedynie obliczonej na punkty. I tu Staż ma
rację, sam chyba przyznasz. I chwała mu za to, że mu
jeszcze zależy na poziomie tego portalu. Czy to coś
nagannego???Tak uważasz???

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

E. M. To niech staż prowadzi poradnik jak należy
napisać wiersz. Techniczne sprawy, skoro w tym dobry.
Ja grafoman chętnie to przygarnę. Jestem samoukiem. On
wkleja pierdoły i pod tym są dyskusje, nie wiadomo o
czym. Ktoś nazwał - myślątka- .

Ewa Marszałek Ewa Marszałek

Abstrahując od wartości wiersza, o niej za chwilę,
muszę stwierdzić, że Panowie nie popisaliście się
kulturą. Wyłączam z tego Staża, który nikomu nie
uchybił, w przeciwieństwie do pozostałych Panów. A już
komentarz agaroma o psie to zwyczajne prostactwo. No
cóż.... koń jaki jest...
Co do wiersza, rozumiem, i tym chcę też przekonać
Staża, że czasem na skutek wzburzenia natłok myśli i
zderzanie się sobie przeciwnych, może przybrać
interesującą formę. I co do tego bym nie dyskutowała,
bo poezja często nie ma "początku" i "końca". I wcale
nie musi.
WA, nie uważam, że apele Staża to "zaśmiecanie
przestrzeni". To zazwyczaj zachęta do dyskusji o
poezji, ale o niej już tutaj mało kto pamięta.

Angel Boy Angel Boy

Tak, wtedy będzie "Cast away" :P Pozdrawiam serdecznie
+++

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ja myślę, że staż, to taki ksiądz teoretyk, który uczy
o seksie a boi się zastosować go w życiu. To
odpowiedzialność. Twoje wiersze nie powalają. Urojenia
masz. Każdy jest inny, Pisz i ty i nie mędź ciągle to
samo. Zaśmiecasz przestrzeń. Dobrze, że nie jestem
wypity, bo bym ci pojechał eleganciku.

staż staż

re: Cezary Krzysztof Morświn - w dyskusji z Panem jest
istotny problem: pełno insynuacji i pouczeń.
Zaproponowałem, by się zastanowić "Jaki sens dzielić
się nieuporządkowanymi, chaotycznymi myślami,
rozbiciem( cast away), czy rozkojarzeniem?". Przecież
wystarczyło stwierdzić, że się mylę i udowodnić to,
objaśniając tekst, ot choćby ten urywek"Tak gadam -
bez sensu, zatem
śmiej się, śmiej, to rzeczywiście zabawne." A
tymczasem poczęstował mnie Pan wykładem na temat
moich umiejętności i niezbyt grzecznymi radami czym
mam się zająć i na co mnie stać. Tylko od Autora
zależy, czy zechce zastanowić się nad wszystkimi
komentarzami, czy też potraktuje je wybiórczo i to
te ogólnikowe, choć miłe. dla ucha.
Błędne jest założenie, że ktoś może nauczyć nas
pisania poezji. To my dobieramy tematy, słowa,
formę, często korzystając z doświadczenia i wzorując
się na umiejętnościach tych, których uważa się za
poetki czy poetów. Mówiąc krótko: my mamy na to wpływ
i szanse nimi się stać. Czytelnicy są rożni: jedni
przekonywujący w swoich opiniach inni nie, jedni
użyteczni drudzy bezwartościowi. Ocena należy do
nas, oby trafna.

Cezary Krzysztof Morświn Cezary Krzysztof Morświn

Re: Panie Stażu.
Skoro Pan rości sobie prawo do krytyki, ergo zna się
na rzeczy. To powinien Pan mieć metodę na nauczenie
gawiedzi poprawności w etykiecie i w poezji również.
Ale oprócz ogólników o nieuporządkowanych myślach
niczego Pan nie oferuje. Więc doradzam czytanie i
uczenie się na moich błędach i innych - i milczenie.
I niechże Pan napisze w końcu coś na czym moglibyśmy,
My maluczcy, czegoś się nauczyć. Przysięgam, że
przeczytam i zastosuję. I nie będzie Pan musiał
wytykać mi publicznie niedoskonałości, bo rozumiem, że
dla człowieka dbającego o etykietę jest to dla Pana
krępujące.

Dobranoc

staż staż

re:agarom - ludzie tchórzliwi ukrywają się za nickami,
myśląc, że to uchroni przed przykrymi konsekwencjami.
Płonna nadzieja. Komentarze odwetowe pod twórczością
nie mają najmniejszego sensu. Wystarczy przekonanie,
że komentarzem na mój temat agarom odsłonił
zaległości w znajomości netykiety.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Postawa staza przypomina mi pewna historie z
dziecinstwa.

Bylem kiedys na wsi i spacerujac uslyszalem krzyki w
pewnym gospodarstwie. Poszedlem tam i co zobaczylem.
Kundla który wsciekle szczekal na wszystkie zwierzeta
bedace w gospodarstwie, oszczekujac takze domowników
próbujacych go wygonic.
Kto go tutaj wpuscil? spytalem gospodyni.
Wnuczek nie zamkna furtki, padla odpowiedz.
No a dlaczego od tak szczeka na zwierzeta? dopytalem
sie.
Bo jest psem, musi szczekac.... rzekl gospodarz.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ojej, pod zderzaczem myślonów (cast away), nastąpił
mały zderzacz hadronów (na beju):)))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »