Zima
Drzewa pomalowane
w subtelną biel,
uginają się
zbyt wielki ciężar śniegu.
Dzień zbyt szybko
zmienia się w czerń
bo nocy nigdy za mało.
Księżyc kochankiem,
tuli żal
i tak spokojnie oddycha.
W oknie znów nowe obrazy,
pod ciepłem latarni
maluje mróz.
Gwiazdy uciszają mnie,
prowadzą w sen
i on przeminie
o świcie...
autor
isia
Dodano: 2008-01-31 09:45:40
Ten wiersz przeczytano 657 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Piekny, liryczny wiersz.
Urok zimy opisany, a u nas jej jak na lekarstwo,
kapelka tylko na pokaz była i dalej czarno.
pięknie to namalowałaś słowami ..niezłe))
A takiej zimy za oknem nie widac...to pewnie tesknota
za jej urokami
Ładnie, widzisz zimę i noc podobnie jak ja:) i pewnie
wielu innych.. ale nie każdy ją tak umie narysować :)
Wszystko przemija...niestety...