Zimowe tango.
Platynowa damo
opętana władzą nad istotami ziemskimi
bez żadnego respektu
manewrujesz narodami
białym futrem
wyścielasz deski podium teatralnego
zmierzając się z dyletantami
w najtrudniejszej ze sztuk
dramatycznych
zatytułowanej "zima"
nocą samotna lecz nieugięta
wdzierasz się do snów
zmęczonych ludzi
zniekształcając
złudne marzenia
na ich sceniczny triumf
świtem podajesz rękę ospałemu tłumowi
z niewyczerpaną werwą ścieląc
ulice puszystymi dywanami
i tańcząc w rytm
niekończącego się tanga
płeć żeńska słaba jest?
Komentarze (1)
Ładny wiersz, ładne porównania, w miarę dobrze
napisany. Życze powodzenia. serdecznie pozrawiam.