Zmęczenie...
Zagubione komórki
ledwo trzymają się za ręce
zwoje poplątanych nerwów
zawiązanych w supełki
myśli szukające drogi
błądzą w swej rozsterce
zmysły jak nakłuwane
w czarnej magii kukiełki
biegnę
lecz po dwóch krokach
gubię cel swej drogi
zamazane cienie
wychodzą z ust moich
ręce me waciane
ołowiane nogi
jak ciężka kotara
opadają powieki
autor
Jolcia
Dodano: 2006-11-04 15:22:34
Ten wiersz przeczytano 414 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.