Zmiana warty!
To nie są żadne plotki
lub też komików żarty,
w naturze nastąpiła
na dobre zmiana warty.
Tak kiedyś płodna matka
pachnąca pól zbożami,
zmęczona ciężką pracą
okryła się mgiełkami.
Wstaje więc coraz później
spać zaś się wcześnie kładzie,
zostawia lasy, parki
zmoknięte i w nieładzie.
Jak u mamy przy piecu
cieplutkie dni za nami,
błękitne kiedyś niebo
pokryte jest chmurkami.
Już puste ptasie gniazda
umilkły młodych trele,
cichutko jest wieczorem
jak w czasie mszy w niedzielę.
Wiatr hula wśród gałęzi
jesieni brzmi muzyka,
golutka już czereśnia
konary swe wytyka.
Tuła się po opłotkach
ubrana w liście jesień,
owoce z pól i sadów
w koszyku wielkim niesie.
Komentarze (12)
Taka właśnie jest jesień.
Pozdrawiam :)
Bardzo ładnie melancholijnie.Pozdrawiam
Melancholijnie ale i ciepło o jesiennych klimatach:)
Realizuje natura swe plany,
człowiek nie zawsze gotowy na zmiany!
Pozdrawiam!
piękne jesienne ostatnie trele
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie, rytmicznie, jesiennie. Lepiej czyta mi się
"ani" od "lub też" w drugim wersie. Miłego dnia.
Witaj - Bardzo ładny i ciekawy wiersz i do tego o
przyrodzie, która i tak rządzi się swoimi prawami.
Pozdrawiam
Ciekawa ta Twoja jesień. Pozdrawiam.
Dobrze choć, że nie trzeba stać na baczność :)
Wręcz przeciwnie, jak proponuje Mariat...
Cóż, nudno byłoby bez tych zmian..
Sympatyczny wiersz. Pozdrawiam :)
Czas więc idzie do nas z propozycją - posiedź
człowieku, nie goń ciągle w przód, masz tu koszyczek z
płodami, tam też w słoiku znajdziesz miód. Odpocznij,
nabierz nowych sił.
To nie są wcale plotki,pozdrawiam
ładnie melancholijnie o jesieni, bardzo mi się podoba,
pozdrawiam cieplutko