Żona i mąż
Kroi,pierze i wyszywa,
nawet naczynia zmywa.
Myśli,kreśli i zapisuje,
i coś na obiad kombinuje.
Do domu wraca,mąż głodny,
żona podaje barszcz chłodny.
Mąż,w krzyk,
ona , w ryk.
Tak się kłócili,
aż się pobili.
Potem na zgodę,wódeczkę wypili.
Oboje są bez pracy,
a z tego nie ma kołaczy.
Komentarze (3)
Niestety naga prawda w wielu domach.Przykre ale
prawdziwe.
Choć klimat wiersza określiłaś jako smutny ja się
uśmiechnęłam bo przedstawiłaś to w dość żartobliwy
sposób...choć nie do śmiechu...dobry wiersz
Mam nadzieję, że to tylko poezja, bo bez pracy i pić
wódeczkę to szybko można popaść w dziurawą lódeczkę,
przykładem dobrym to nie jest.