Zostaw...
Zostaw!
Nie ruszaj!
Niech płacze sama,
niech umiera z tęsknoty.
Przyda się
kilka prywatnych łez,
nie musi się z nikim dzielić,
jeśli nie ma ochoty.
Nie dotykaj jej!
Nie próbuj przytulać!
Dosyć ran ma na skórze,
po co jej kolejna blizna.
Gdy będzie
potrzebować czułości,
sama to powie,
pierwsza Ci to wyzna.
Nic nie mów!
Zachowaj ciszę!
Słowa ból zadają,
każde nowe pozwala
umierać powoli.
Niech sama żyje w tym dramacie,
nie odbieraj jej tej roli.
Nie patrz na nią!
Odwróć swój wzrok!
Jest przerażona,
że wiele straci w twych oczach,
że nie dostrzerzesz jej blasku.
Ona ślepnie pomału,
pod powiekami ma tony piasku.
Zostaw!
Nie ruszaj!
Wyjdź pomału i cicho.
Niech nie wie,że ją widziałeś.
Niech nie wie,
że obok niej nieprzytomnie istniałeś.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.