Zraniona nadzieja
Czuję się obco we własnym pokoju,
Czy można się tak czuć?
Nie wiem już co jest gorsze,
Samotność czy w sercu chłód?!
Chciałabym utonąć gdzieś,
Na zawsze i się schować.
Lecz nie dane jest Mi śmiać się,
A sił brak by szlochać..
Patrzę w lustro już teraz ze wstrętem,
A przecież ledwie doganiam 30-tkę.
Więc czemu tak się czuję mimo młodego
wieku,
Ból rozrywa Moją duszę i ogarnia lękiem.
Choć nie jestem sama,czuję się
odludkiem,
Choć Mnie ludzie otaczają,czuję w sercu
pustkę...
Komentarze (3)
Wiersz oddaje ból jaki jest w Twoim sercu.Trzeba
czekać na szczęście,a kiedyś one przybędzie.
bardzo ładnie oddane uczucia, pozdrawiam cieplutko
Taki losu żart i bałaganu kram - człowiek w tłumie też
jest sam. Materii nie da się przenieść do duszy, jeśli
w niej samo się szczęście nie wzruszy...?