żródełko krwi
marzeniami snuje cały swiat
Ramionami serca otule Twoje zmęczone
sny,byś zasęła spokojnie w ciszy moich
skrytych pragnień
Poprzez petle czasu,gdzie tęcza Twojego
uśmiechu roztapia parasol strachu,poprosze
na kolanach zycia wiecznego o naszą wspólną
śmierć.
Odrodzony zastrzykiem miłości cudownej
muzy,popatrze na lustro świata,co
przynosiło rozczarowanie.
Bo gdy za oknem kolejny deszcz i kolejne
łzy,cieknące po policzkach fałszywych
ludzi,
to żródłem mojej suchej krwi jest dopływ
Twoich mokrych warg
Komentarze (2)
Czysta rozkosz słów. Działające na wyobraźnię. Na
następne szelństwo.
Moje skromne zdanie - połączyłabym te oderwane wersy w
jedną całość. Dobrze się czyta!