zwyczajnie
wyłoniła się z zagłębień nocy
czekał wsłuchany w spokojny oddech
nie śmiał dotknięciem sennych uśmiechów
płoszyć
zapatrzony w krągłe
beztroska nagość ugotowała obiad
zbyt często spoglądając przypaliła go
nieco
do zachodu po wielokroć tajemnice
posiadł
skrzypiące łóżko pesząc
nastanie wieczoru ogłosiła świeca i lampki
wina
krawat przyglądał się wieczorowej sukni
dźwięk z winylowej płyty z namiętnością
igrał
noc wyszeptała uśnij
autor
Leszek
Dodano: 2007-07-24 06:59:02
Ten wiersz przeczytano 537 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
A właśnie ze wyjątkowo niezwyczajnie! Bo zwyczajnie to
mogło by wyglądać chyba tylko bez wyobraźni....
Wspaniały wiersz.
Dość zgrabnie poprowadzony, dość skromny i delikatny
erotyk.
Bardzo przyjemny erotyk...delikatny...świetnie się
czyta..."noc wyszeptała uśnij" świetnie brzmi ten
ostatni wers...
Leszku, przeuroczo opisałes te migawki codzienności!
Jestem zachwycona klimatem, delikatnością spojrzenia
speszonym łóżkiem i nieśmiałym dotknięciem
uśmiechu.... Wydrukuję i zachowam z przyjemnością.
z wielką przyjemnością przeczytałam wiersz, z którego
wypływa subtelny nastrój przeżytych chwil. Zapamietał
je dokładnie i krawat i suknia