z życia wzięte ku przestrodze
gdy los potargał mi świat
życie udręką było
nadszedł upragniony czas
niepewność zło się skończyło
zło nadeszło podstępnie
miało twarz pięknie mówiło
obiecało godne spokojne życie
na mowie się skończyło
do ułożonego życia
wkradł się bakcyl mi nie znany
zanim zabrał go los
zostawił łzy i w sercu rany
powraca uśmiech i duszy pogoda
dostrzegam kwiaty miłych ludzi
dni stały się oczekiwane kolorowe
upływający czas niepewności nie budzi
autor
Syringa
Dodano: 2016-09-03 07:07:32
Ten wiersz przeczytano 901 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Nie zawsze da sie losowi uciec , ale fajnie,ze
odnalazl siebie spowrotem .Pozdrawiam ):