żywioł stępiony
Siedzę w mroku
Wiele nie widzę
tylko ciebie
Patrzę w lustro
Zegar w uchu
tępo bije cicho bije
A w lustrze
wiele nie widzę
tylko siebie
Idę drogą już
całkiem zmęczony
Siły nie mam
Jestem spokojny
Świat powoli spada
Co ja mam robić
gdzie mam się schować
czy to żywioł mój stępiony
Zabić się trzeba
i zabić nie mogę
Ciało i dusza ode
Mnie odchodzą
sam już zostaje
Wredny los
Przychodzę do domu
gwiazd już nie widzę
Pora umierać serce podpowiada
tak to się umiera
gdy ludźmi się poniewiera
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.