Archeolodzy –
wydobywcy szczątków śladów
życia przed nami
mają pracę do chwili zbliżenia
przeszłości z dniem wybuchu netowej
przestrzeni.
Bezrobocie ich na włosku. Zatem pośpiech
tylko przy stygnięciu lawy. Spłoniony
twardy dysk złym wykopaliskiem. Nic nie
znajdziesz.
Zagrożenie tym większe iż nowo tworzone
koronne wirusy
podgrzane na płycie
nakarmi pokolenia bigosem
bez prawdy.
Pointa? Wróć do Natury dzieweczko
a ty Poezjo do Mickiewicza.
A jeśli masz czas, zajrzyj do mojego poprzedniego postu.
Komentarze (26)
zgadzam się ze wszystkimi ...
Dobra refleksja, dobra rada.
A co będzie...
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ciekawa refleksja zatrzymuje. Pozdrawiam :)
Marysiu, refleksja ciekawa i zarazem polemiczna:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Refleksyjnie i na czasie
Pozdrawiam :)
Z przyjemmniscia przeczytalem pozdrawiam
Złowieszczy. Coś tam zawsze będzie ciekawego do
odkrycia, np. powody.
We wszystkim jest jakiś interes ;)
Pozdrowionka miłego wieczoru ;)
olać ten wybuch netowej przestrzeni (poza bejem), a
dla mądrych natura zawsze jest na topie.
Z pewnością wielu z nas chciałoby takiego właśnie
powrotu. Niestety, postęp niosący ze sobą konsekwencje
jest nieunikniony. Możemy jedynie go spowolnić, ale to
chyba nie jest w interesie przedsiębiorców jak i
konsumentów.
Dobry refleksyjny przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
Chodźmy więc nago, strzelajmy z łuku,
jedno jest pewne, nie będzie huku.
Pozdrawiam Marysiu, filozoficznie u Ciebie.