... bez pokory ...
Pod niebem pełnym gwiazd
rachunek z życia zdaję,
korowód połamanych słów
układam na rozstaje.
Nie schylę czoła, Ty to wiesz,
nie padnę na kolana,
zmęczone sny w kawałki drę,
zabliźni się zadana rana.
Pokory stos śmieje się w nos,
uległość kłam zadała,
wpisany w krąg człowieczy los,
a duma jest tak mała.
Nie ugnę karku, poprzez mrok
popłynie śmiech perlisty,
w kolejną burzę zrobię krok,
odnajdę świt mój mglisty.
autor
smutne oczy
Dodano: 2008-12-31 00:43:17
Ten wiersz przeczytano 641 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Trzeba walczyć, „najważniejsze są dni, których
jeszcze nie znamy”. Do mnie Twój wiersz
przemawia. Nie znam wzoru na poezję, bo pewnie go nie
ma, ale emocje w wierszu powinny być, atu je czuję.
Pozdrawiam.
wspaniałe sformułowania 'połamane słowa', ' pokory
stos', 'zmęczone sny' darte na kawałki... jestem pod
wrażeniem
Spróbuj wyregulowac rymy:)Jesli oczywiscie chcesz zeby
twoje wiersze mialy poprawna forme:) bo sa luszie
ktorzy pisza tylko po to zeby wyrzucic slowa na
papier, nie dbajac o forme:) jesli tak to ok:)Bo co do
przelewania emocji masz talent:)a nie kazdy to
potrafi:)
cóż chyba każdy z nas w tego typu wierszach próbuje
jakoś rozliczyć sam siebie, pojednać się z samym sobą,
poukładac to wszystko jakoś... i jakoś tak wychodza
świetne wiersze :) pozdrawiam. i... SZCZĘŚLIWEGO
NOWEGO ROKU!