Jak wierzba
była giętka jak wierzba
włosy unosił wiatr
każdego dnia w jej sercu
uśmiech radosny
pełen miłości gościł
czas płynął
mąż dzieci
w lustro spojrzała
ujrzała prawdziwy obraz
swojej urody
osiemdziesiąt cztery lata
twarz pomarszczona
jakby korą była pokryta
ręce drżą
ledwo nogi niosą
wsparta na ramieniu
gosposi
miłością otoczona
uśmiech jak ze studni
wydobywa z siebie
nie musi o nic prosić
bo dobrym sercem jest otoczona
każde marzenie
nawet nie wypowiedziane
spełnia
by starość jej była piękna
jak kwiaty kwitnące na łące
pamiętajmy że każdy z nas
będzie potrzebował pomocy
młodość przemija jak dzień i noc
Autor Waldi 1
Komentarze (19)
Sympatycznie i jak zawsze z Miłością.
gdzie panuje miłość i zgoda tam nie nie znajdziesz
wroga
niewypowiedziane*
pozdrawiam :)
Słusznie, życzliwość dla innych wróci do nas kiedyś.
Pozdrawiam
nie jest samotna a zmarszczka może być piękna...jak
jest miłość:)pozdrawiam
Świetny przekaz. Pozdrawiam.
"ujrzała prawdziwy obraz
swojej urody"
Za klasykiem:"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
:)
I dlatego trzeba być szczerym i życzliwym
dla innych ludzi, wtedy dobroć wraca z podwojeniem.
Jezeli jest otoczona miloscia, a widac ze jest - to
blogoslawienstwo.
Dziekuje za ten wiersz Waldi :)
w otoczeniu bliskich to starość jest nie straszna ...
pozdrawiam:-)
Tylko pozazdrościć, jeśli do 84 roku życia nie
zauważyła, że się starzeje...
Tylko pozazdrościć, jeśli do 84 roku życia nie
zauważyła, że się starzeje...
Prawda oczywista,masz rację Waldi...dobrze ujęty
temat,pozdrawiam wiosennie Was oboje :)
Kto z sobą i ludźmi przez życie idzie w zgodzie,
starość wita czystym sercem i ducha pogodzie...
Lubię spotykać, rozmawiać z ludźmi starszymi. Lubię
słuchać ich opowiadań i wspomnień. Marzeń już nie
mają. Jedne ostatnie życzenie. Nie męczyć się długo.
Pozdrawiam.
Oby tylko w zdrowiu i spokoju żyć. Pozdrawiam.