KAMILEK ,,RAMBO ...
Kamilek ,,Rambo"
na Pradze mieszka,
ciągle naćpany
ten młody koleżka,
włóczy się nocą
i całe ranki
to u dilerów
to u kochanki.
A gdy do domu
po ,,włamie'' wraca
pijany bluzga
i meble przewraca...
Aż matka krzyczy:
,,Kamil łobuzie !"
a Rambo pięścią
zamyka jej buzię...
A matka błaga
,,synu litości..."
a on tłucze stołkiem
jej stare kości...
Matka go prosi:
,,oszczędź człowieka..."
a on kradnie rentę
i na miasto ucieka...
Matka go prosi:
,,musisz się zmienić !"
a on w autobusach
kradnie z kieszeni...
...Lecz matka kocha
swojego synka
i ciągle wierzy,
że zmieni Kamilka...
Szkoda tylko, że ten
dwunastolatek wesoły
nie chodzi od dawna
do żadnej szkoły...
Bluzga jak stary
i jak zgred pije,
cwaniakuje i ćpa,
jak dorosły - bije !
Katuje matkę,
kradnie samochody,
lecz siedzieć nie pójdzie
bo jest...
..za młody....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.