Kawa z Księżycem
Budzisz się chłodny w tę noc jak lód,
i chłodny wiat wieje.
Twój blask niczym szczęścia łut,
- nadaje skromną nadzieje.
Daj się zaprosić na kawę Księżycu,
przy niebie - miejscu dla duszy !
Siądziemy tylko we dwoje,
- w tej leśnej skwerze głuszy.
Wsłuchamy się w ciche szepty,
- echa serca lasu bicie.
Spojrzymy w horyzontu łamiącą się dal,
- strzyc okiem będziemy na życie.
Płyniesz wśród chmur pędzonych przez
wiatr,
- i życie nasze pędzi niczym pomylone.
Każdy element swoje miejsce ma
- wydawać by się mogło że z klocków
ułożone.
Lecz czas już na nas księżycu mój,
- bo przejść musisz przez bramy.
To jest czas mój i Twój,
- po latach znów przy kawie się
spotkamy,
Miną wiosny lata i jesienie,
znów zejdziemy się tylko we dwoje.
Wspomnimy sprzed lat dzieje,
- przy tej kawie, moje i Twoje.
Komentarze (10)
ładnie ,milutki z prostotą napisany wiersz
pozdrawiam:)
Ladnie, milutki. Pozdrawiam
wiatr wieje. ;-)
I jak z takiego zaproszenia nie skorzystac:-)
Podobne uwagi jak Koncha.
Pozdrawiam.
Cudowna refleksja, ciekawy i ciepły.
Troszkę mi nie pasuje ten chłodny lód i wiat(r)
Może lód zimny, bo taki jest.
"w tej leśnej skwerze głuszy", powinno być: "w tym
leśnym skwerze głuszy", ale gdyby wiersz był mój,
napisałabym:"w tej leśnej, spokojnej głuszy"
Raz piszesz Księżyc z wielkiej, a raz z małej litery.
W nocy nie piję kawy, to pewnie dlatego jestem mniej
romantyczna od Ciebie.
Przepraszam za uwagi i pozdrawiam cieplutko:):):)
Przyjemny lekki wiersz rozbudzający wyobraźnię
czytelnika. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam :)
Piękny refleksyjny wiersz. Te piękne spotkanie z
księżycem i nadzieja na dalsze spotkanie. Milutko
pozdrawia i życzę szczęśliwego nowego roku.
Sklaniajacy do przemyslen pozdrawiam