Majestat samotności
Obudziłem się ...
niestety,
znowu ten sam obraz szarej
rzeczywistości
Wcielam się w swoją rolę...
Ubieram moje brzemię..
i czas nie pomaga,
i zapomnienie nie warte niczego...
Boję się co będzie dalej ,
Uczucie mnie dławi ,
Chce zatrzymać się w miejscu
i trwać w chwili ...umrzeć ,
ale naiwność wiary mi nie pozwala
Wciąż widzę nadzieję ,
A może to tylko dusza schizofrenika
mnie ogarnia?
Widzę ..ale wcale tak nie jest..
Jest?
Nie wiem...
Wiem , że nie kłamałem
Kocham ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.