** NAD JEZIOREM **
Pamiętasz pierwszy podmuch wiosny,
gdy wiatr otulał nasze ciała ?
I nastrój miałeś tak radosny,
gdy się do ciebie uśmiechałam…
Marzyłeś ,by mnie wziąć za rękę,
a ja by palce spleść z twoimi.
Niepokój czułam i udrękę,
aby nie spłoszyć tamtej chwili…
Wnet nas poniosła wyobraźnia.
Nad brzeg jeziora ,w zieleni
ciszę…
Mogliśmy tam spokoju zaznać
i tylko swe oddechy słyszeć ...
Delikatnością na mnie spadłeś.
Trudno powstrzymać serca drżenie.
Truchlałam ,gdy pocałunki kradłeś,
nieziemskie czując upojenie…
Choć w wyobraźni-słyszę szmer wody,
a myśli gonią jedna - drugą.
Szalony będzie smak przygody ,
gdy we mnie skończysz podróż długą ...
Szeptaniem więc twe imię krzyczę,
a echo je powtarza w lesie.
Będzie to odtąd nasze miejsce.
Niech woda pieśń rozkoszy niesie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.