... o niej ... o nim ... o nas
... wiem, że Ty to przeczytasz ...
a teraz opowiem Wam o niej i o nim, o nas
więc wysłuchaj tego chociaż raz
spotykali się kiedyś, nie znali się
nawzajem
ona była dla Niego rajem
a on dla niej ciepłym krajem
bała się zrobić pierwszy krok
a on bał się, że zapadnie w mrok
i tak przeszedł im przed oczami
kawał czasu, dotknęli się tylko rękami
ona poznała innego, kogoś cichego,
spokojnego
pokornego, a potrzebowała zabawnego i
szalonego
przez długi czas nie widzieli się wogóle
on ją kochał ogółem, człowieka winnego
a ona kochała innego
on myślał o niej każdej nocy, każdego ranka
ona nie była dla niego jak koleżanka
ona bała się jego reakcji
przecież zostawiła go bez słowa
a on chciał być dla niej czymś więcej niź
jej mowa
dziś znów się spotkali
znów te same drogi wybrali
przypomniały im się dawne uczucia
siebie nawzajem się nie obawiali
on jednak żałował,
że nie zdążył przestać jej kochać, że nadal
ją miłował
wyznał całą prawdę
wiążąc na jej szyji kokardę
za mocno zaciśniętą
nie rozwiniętą
kazał jej odejśc, nie wracać
ale ona się nie słucha, woli ściany macać
niź odejśc od Niego,
zostawić samego, narazie pustego
ona też go kocha, ale inaczej, bez
zobowiązań
są przyjaciółmi, od serca
których miłośc rozwierca
boją się zostać nawet na chwilę sami
boją się, że się odwrócą
i już nigdy nie wrócą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.