*** /nieznajomy przechodniu/
nieznajomy przechodniu
uderzająco dorosły
gdy idziesz w zwolnionym tempie
na baczność stają drzewa
i masz na co dzień poduszkę
co przytula głowę
marzenia cele bierzesz
paracetamol na ból
tak wielu klęka by przyjąć
hostię z twojego cienia
zbłąkana wśród ran kobieto
upadająca na chodnik
lub na powierzchnię Marsa
a jednak satelito na stabilnej orbicie
krążąca wokół przechodniów
w poszukiwaniu datku
na papierosa alkohol
znieczuli i znów coś wymyślisz
by dostać kawałek człowieka
przyjąć w strzaskane usta
ciało i krew na ból
Komentarze (55)
Jestem zachwycony wierszem, choć trudno jest go tak
wprost skomentować, to przesłanie jakie niesie zmusza
do własnej interpretacji istoty człowieczeństwa...
Pozdrawiam Cię serdecznie Wando :)
Dziękuję bardzo każdemu z Państwa za odwiedziny i
wspaniałe komentarze na temat wiersza. Życzę wszystkim
spokoju i miłości, serdecznie pozdrawiając :)
Wibracjo, Wilku, dziękuję za uważność :) to środek
stylistyczny, w tym akurat przypadku zarówno
fonetyczny, jak i składniowy, gdyż użyty jest
przyimek. Można go tworzyć także wyłącznie fonetycznie
z sylab, także wewnątrz wyrazów. W wierszach wolnych
czy białych wspiera lub zastępuje konstrukcję rymową.
Ogólnie harmonizuje i rytmizuje brzmienie wiersza.
Pozdrowienia!
Postawiłam kropkę Asie,
a poezja Wandy jest wyjątkowa
i na najwyższym poziomie i zawsze tak twierdziłam i
nadal twierdzę,
wszystkiego dobrego życzę Autorce i Tobie również,
dobrej nocy, tak poza tym.
Wróciłem:)
Bo zastanawiałem się skąd u Autorki takiej klasy
znalazła się uporczywa seria wyrażeń przyimkowych "na
na na".
To nie mógł być przypadek:)
Przeczytałem wiersz na głos i wszystko stało się
jasne:))) Zaśpiewał:)))
To świetny środek stylistyczny i szczerze przyznam, że
z czymś takim do tej pory się nie spotkałem.
Pochwaliłbym się odkryciem, ale ubiegła mnie
bystrzejsza Karolina...
Serdecznie pozdrawiam:)
Chylę czoła za temat, wykonanie, wrażliwość na
drugiego człowieka.
Pozdrawiam
Świetnie zbudowany kontrast wielopoziomowy. Zwolnione
tempo jak w reklamie. Upadek na chodnik jak na
powierzchnię Marsa - dla obserwatorów to tak samo
odległe. Komunia rzeczywista i prawdziwa. Odbieram
jako wiersz o obojętności, skłonności do pochopnych
ocen i o notorycznym, chorym w dzisiejszych czasach
uleganiu pozorom.
Znakomite powtórzenie przyimkowe dla rytmiki.
Piękna poezja nad którą nie sposób przejść obojętnie.
Czasem to co widzimy nie jest takie jak nam się
wydaje. A człowiek tak łatwo ocenia...
wracam Wando pod Twój piękny wiersz i ze zgrozą
przecieram oczy...
bo naprawdę trudno jest znaleźć osobę bardziej
życzliwą, uczynną, pozytywnie nastawioną do innych, a
na dodatek kompetentną niż Ty; podziwiam Twoją
cierpliwość dzisiaj
jednak nie może tak być, że publikowany wiersz staje
się miejscem wylewania nie dotyczących go frustracji;
to nie jest tak, że portal to tylko pani X albo pan Y,
liczbę wejść u Ciebie szacuje się na tysiące;
przychodzą tu Czytelnicy niezarejestrowani i zamiast
świetnych komentarzy Twoich Czytelników widzą
oskarżenia, które Ciebie zmuszają do obrony;
dość tego! Grażyno, trzymaj fason, bo tworzymy
społeczność, której bacznie przyglądają się inni;
jeżeli ktoś Cię zranił, to z nim wyjaśniaj, ale nie
wylewaj frustracji pod wierszami życzliwych Ci osób
mówię dość i przyjmij to jako ostateczną granicę;
Wando, przepraszam za off top i serdecznie pozdrawiam
:)
Grażyno, napisałam, że masz prawo odbierać wiersz, jak
chcesz, ale wyjaśniłam Ci autorskie intencje.
Przykro mi z powodu Twoich przeżyć, jednak nie mam
pojęcia, o czym piszesz, kompletnie nie mam - przyjmij
to do wiadomości. Nie imputuj mi udawania i
nieszczerości czy uczestnictwa w jakimś
przyklaskiwaniu. To nieakceptowalne i zaczyna zakrawać
na nękanie. Zaprzestań, proszę ponownie.
Re: Wanda
Jeśli źle odebrałam Twój tekst,
to wybacz, każdy może go odebrać po swojemu, a co do
tego co się tutaj dzieje, to jesteś zbyt inteligentna,
aby tego nie widzieć, Wando.
Co do epigramtu, to mam na myśli ościste refleksje, od
nich zaczął się mobbing mojej osoby w postaci
podtekstów, którym większość przytakuje, bo tutaj
liczą się przede wszystkim punkty i stalówki, a nie
człowiek, a wrażliwość to jest tutaj tylko na pokaz, a
ludzie po prostu potrafią innych zdeptać, co do
krytyki wierszy, nie jestem jej przeciwna, jeśli jest
zasadna i nie kąśliwa, ale jadowitym wierszom które
mają na celu wykopanie kogoś z portalu jestem, bo to
jest po prostu podłe, najśmieszniejsze, że ci sami
Autorzy klaszczą pod tekstem kogoś kogo kopią, a
później idą do tych, którzy go kopią, możesz udawać że
nie wiesz o co chodzi, ale to nie zmieni faktu, że też
to widzisz, a nawet uczestniczysz w przyklaskiwaniu.
To tak jakby mąż widział kochanka w szafie, ale żona
idzie w zaparte, że jest wszystko ok, mam dość tej
dwulicowości.
Dobrego dnia życzę Poetce,
bez odbioru, bo to nie ma sensu, bo przecież szczerość
na tym portalu jest ostatnią rzeczą jaka jest tutaj
mile widziana...
Dzięki za życzenia.
Czytam po raz kolejny Twój wiersz Wando, zastanawiam
się dlaczego ludzie widzą upadek kobiety z wiersza,
a nie pomyślą o tym, kto ją do tego upadku
doprowadził?...
Tak poza tym najgorsze jest gdy w tłumie, nie można
znaleźć ani jednego prawdziwego człowieka, bo
większość dokłada swój kamień i chętnie pluje na drugą
osobę, a plucie się nie kończy, jest
nieskończonością...
Dobrego dnia życzę i samopoczucie też, Wando
Tak, wiersz porusza (powiem tak za Markiem Żak).
Taki obrazek smutnej rzeczywistości.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo poruszający wiersz. Z tymi datkami to raczej na
alko, bo jedzenia nie chcą, zresztą obok w Caritasie
jedzenie i ubrania rozdają.
Pozdrawiam
P.S Poszukiwania tego kawałka człowieka czasem kończą
się fiaskiem, niestety, bywa, że w końcu przestaje się
go szukać.
Dobrej nocy i nadchodzącego tygodnia życzę, Wando.