Nocne impresje
uliczne latarnie
ociekają kroplami
deszczu
pochylone pod balkony
kamienic
aby nie przemokły do
reszty
pustymi zaułkami
bezszelestnie
przemyka zmoknięta pani
noc
aby przypadkiem nie
obudzić
strudzonych po dniu
pracy
w oknie na piętrze
światło się pali w
pokoju
dziewczynka jak co noc
siedzi
nucąc swoje piosenki
senna cisza wokoło
schowała w kieszeni
nutki
tylko deszcz przy
dźwiękach
swojej muzyki tańczy w
tę noc
30.08 – 31.08.2006.
Komentarze (48)
Nocna melancholia ma też swoje uroki. Chociaż w
samotności. Pozdrawiam Karolu
Fajny klimat wiersza. Pozdrawiam Karolu.
ile to się latarnie muszą nasłuchać
i naoglądać.
Pozdrawiam serdecznie