** POWODY, BY TRWAĆ RAZEM **
To dla twojego dobra - mówili,
gdy mój świat rozpadał się
na dwie połówki jabłka.
A tylko przy nich obojgu
było tak soczyście bezpiecznie.
To mniejsze zło - tłumaczyli
i przerzucali mnie jak piłkę
między swoimi światami.
Nie ma dobrych rozwodów -
to podział, rozpad, przemiana
i ciężar niesiony przez lata.
Szereg pytań bez odpowiedzi
w zaroślach sprzeczności
w gąszczu rozmyślań
i samotności...Tej pośrodku.
Bo gdzie jest centrum rodziny?
Właśnie we mnie.
Zawsze mam problem z nadaniem tytułu.Poprzedni był zbyt krzykliwy, jak zauważyła Czatinka, więc postanowiłam zmienić.
Komentarze (18)
oczami dziecka to zawsze będzie niepojęte, i jedyne co
mu się będzie kłębić w głowie to "dlaczego?".. Bardzo
bliski mi wiersz. Pozdrawiam
No cóż, samo życie w tym wierszu, ale komentarze są
budujące dla pokrzywdzonej. Jednak to kobiety są te
silne. Cała prawda.
Trudny temat.Ile pytan,tyle odpowiedzi.
Spytalam swoja corke zamierzajaca sie rozstac z mezem
czy pomyslala o Ani.Odpowiedziala:
wlasnie pomyslalam,nieszczesliwa matka nie wychowa
szczesliwego dziecka.Juz wiem,ze miala racje!
Przez długich pięć lat byłam matką dla swojego męża-
niedojrzałego emocjonalnie dużego chłopca.
Nieświadomie przejęłam te rolę od jego matki.
Uważacie, że to dobry przykład dla dzieci?? Przecież
one widzą i wszystko czują. Po co ta cała farsa z
byciem ze sobą na siłę. Nie rozumiem. Myślałam, że te
czasy mamy za sobą, kiedy kobieta czuła się szczęśliwa
będąc z małżonkiem, który nie pije, nie bije i
pieniądze do domu przynosi. Ja dopiero teraz, kiedy
odeszłam mogę śmiało powiedzieć, że jestem dobrą,
kochaną mamą dla swoich dzieci. Nie miałam na to siły
trwając w chorym związku. Uważajcie proszę na sądy, to
bardzo delikatna kwestia, a do każdego przypadku
należy podchodzić indywidualnie.
Nie ma rozwiązania dobrego, zawsze ktoś pokrzywdzony
gdy kończy się miłość, wiersz dobrze wyważony w treści
i formie. Tylko tytuł krzyczy a nie powinien .
ciekawy i trudny temat, wiersz dobrze ukazuje dramat
ludzi... każdy to przeżywa po swojemu, ale na pewno
nie jest to łatwe...pozdrawiam
Piękny wiersz. To marne pocieszenie w trudnej
sytuacji, ale wiersz jest naprawdę interesujący.
To kobieta na barkach dźwiga szczęście rodziny i jest
tym jak najbardziej pożądanym centrum ....
dla dziecka rozpad rodziny to straszna
katastrofa...ale na pewno szczęśliwe nie jest również
wtedy, gdy jest biernym obserwatorem kłócących się
ciągle rodziców...małżeństwo to niełatwa rzecz
tak, zawsze można coś zrobić, wina leży zwykle po obu
stronach...dobry wiersz
przez fałszywie pojęte moje dobro i wstyd przed
ludźmi przyszło mi przeżywać wojnę dwudziestoletnią
która ogólnie trwała 47 lat. Zamiast ciepła i
bezpieczeństwa odczuwałam strach jak osaczony
partyzant a na bohaterstwo nie było miejsca. Czyli
ogólnie rzecz ujmując nie ma dobrych wyjść dla dzieci
gdy nie ma zgody między rodzicami.
rozwód bywa jedynym wyjściem, aby powrócić do siebie;
nie zgadzam się, że centrum rodziny jest w dzieciach,
to najgorszy błąd, jaki popełniamy - przedkładamy
miłość do dziecka nad miłość do partnera, a dziecko
uczy się miłości (zresztą wszystkiego) na przykładzie
... "dla twojego dobra" najpierw powinni kochać
siebie, potem ciebie; dobry wiersz
Bo gdzie jest centrum rodziny?
Właśnie we mnie...=pięknie to określiłaś.Trudny temat,
trudny czas dla dziecka.....
świetny, wręcz doskonały... bardzo trafnie w tym
bolesnym ze wszech miar temacie
Temat naprawde na czasie,fakt wiele rozwodow rani
uczucia najmniejszych ktore pozniej zostaja jak rysa
na szkle i staja sie pietnem na przyszlosc.Zgadzam
sie z jednym tu wpisem jesli nie ma przemocy lepiej
zyc obok siebie ale w malzenstwie.
Wiersz bardzo ladny.