*** - A Pray...
...Ona...
Przyślę Ci modlitwę o gorejącym śnie
Który mnie prześladuje:
Nago, oplątana w mą piosenkę
Już z zaufaniem podajesz mi rękę
...
Chwila przemieniająca krew w wino
...
A potem szumią ptaków nawoływania
Gore...
Gdy Bóg Zimy Cię zabiera
Odpadające od doskonałości
Ciebie części
I znowu "Och...
Może następnym razem się poszczęści?"
...Na głowie kwietny ma wianek W ręku zielony badylek A przed Nią bieży baranek a nad Nią lata motylek....
autor
enya_time
Dodano: 2007-07-27 23:59:23
Ten wiersz przeczytano 751 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Dobry wiersz, pełen metafor. Poezja wyższa, warta
zwrócenia uwagi.