... w proch się obrócisz
Przenikliwy sąd nad nieświadomością
I odpowiedzialność zbiorowa, kolektywu
dusz
Zagubionym miejskim smogu samotności w
tłumie
Miesza się z szarością chodnika, kruszy w
pył
Tylko wiatr ma nad nimi władze
I pan Bronek z zakładu oczyszczania
miasta
Jakoś z miotłą sobie nie radzę
A broń do opanowania świata
Sam jestem pyłem zamiecionym na stertę
Czekam na wiatr, by porwał mnie tam
Bym nie musiał dawać więcej w kopertę
Bym nie musiał się wstydzić i być sam
Komentarze (1)
wiersz jest fajny odpowiedzialność zbiorowa enigma
wobec której bezradność i samotność jednostki Myśl
dobrze poprowadzona +