* (przyglądasz mi się...)
przyglądasz mi się skupiony
zachwycony
przyglądasz mi się tak uważnie
jak Canaletto Wenecji
widziałeś mnie tętniącą życiem
ze śpiewem na ustach przez chwilę tyle
we mnie było różnych spraw
twórczych uniesień nie jestem
tak znakomita jak Wenecja
nie dotykali mnie jej znakomici artyści
nie wykorzystasz palety swoich barw na
zapamiętanie mnie
byłam
bliżej słońca niż można to sobie
wyobrazić
dotykały mnie jego gorące palce, malowały
moją jasną
jak płótno skórę języki miłości
które zmyły nadchodzące deszcze
obserwujesz mnie
twoje oczy przepastne jak Canale Grande
nad nimi czoło szlachetnym łukiem Ponte di
Rialto
wznosi się upokarzając horyzont
obezwładniając przestrzeń
twoje oczy pomieściły w sobie wszystkie
weneckie gondole rozkołysane pocałunkami
i muzyką
przyglądasz mi się jakbym była rodzącym
się
miastem
ulubienicą słońca
kochanką piękna, młodości
jakbym warta była tych wszystkich
mieszkańców,
turystów
obrazów, kościołów, wierszy
jakbym była Wenecją
twoją Wenecją
przyglądasz mi się wytrwale jak Bóg
jak czas
gdy w ciszy odpływam
w brudnych wodach zatapiając opustoszałe
pałace
i mosty
twoje oczy rozdrapane wiosłami
gondolierów
prowadzących swoje puste łodzie do zimnych
przystani
Komentarze (1)
moretta