"Rzeź duszy"
Z odmętów wyłania się coś i formuje,
dynamicznie zmienia kształt metaliczna
plazma.
Płynie przez mgłę, wlecze się niespiesznie
Jak myśl odpływająca w senne marzenie.
Jej wnętrze jest gęste, pełne pytań na
które
nikt jeszcze nie udzielił odpowiedzi.
Jej powierzchnia jest spękana jak gleba,
której
nie ożywił deszcz. To rozpacz i smutek i
niezrozumienie.
To dusza żywa, lecz martwa, niespokojny
duch.
To dusza artysty, którego trawi
rzeczywistości brzuch.
Ta dusza umiera. Już zleciało się stado
much.
Będzie uczta bez granic, muchy będą żreć.
Będą rozrywać i szarpać- tą emocjonalną
sieć.
A potem zatoczą się i padną, wypełnione
zapomnieniem.
To nie tak miało wyglądać tej duszy
spełnienie.
Komentarze (2)
Witam Cię Verisa. mroczno u Ciebie, życzę radości i
słoneczka które rozjaśni Twą duszę. Pozdrawia
serdecznie
ciekawe pozdrawiam